WARSTWYMASKI

WYSTAWA FOTOGRAFICZNAAKADEMII SZTUK PIĘKNYCH, MUZYKI I TAŃCA W PŁOWDIWIE

ARTYSTYCZNA FOTOGRAFIA Z PŁOWDIWU – PRZYSZŁEJ EUROPEJSKIEJ STOLICY KULTURY. EKSPOZYCJA STUDENTÓW I WYKŁADOWCÓW

Veneta Atanasova
WARSTWYMASKI

Lay­ers and Masks” – „War­stwy i Maski” – to tytuł kolek­tyw­nej wysta­wy foto­gra­ficz­nej z Płow­di­wu, któ­ry w jedy­ny moż­li­wy spo­sób łączy auto­rów ze zdję­cia­mi. Tech­no­lo­gicz­nie zjed­no­cze­ni, ponie­waż wszyst­kie foto­gra­fie zosta­ły cyfro­wo „wygła­dzo­ne”, a głów­nym narzę­dziem ich nie tak znacz­nej prze­mia­ny były Photoshop’s Lay­ers (war­stwy w pro­gra­mie Pho­to­shop). Foto­gra­fo­wie pra­gnę­li, by zdję­cia zosta­ły w ten spo­sób zapa­mię­ta­ne i przede wszyst­kim spodo­ba­ły się widzom, a tak­że ema­no­wa­ły nowo­cze­sną i kohe­rent­ną kon­cep­cją kuratora.
Emo­cjo­nal­nie zjed­no­cze­ni i umo­ty­wo­wa­ni odno­wa w „War­stwach i Maskach”. War­stwy w cza­sie. Czas, któ­ry przy­po­rząd­ko­wu­je każ­de zdję­cie do kate­go­rii: „Tak, to było”. Czas, któ­ry geo­gra­ficz­nie i fizycz­nie roz­dzie­lił na zawsze foto­gra­fów z tam­ty­mi ludź­mi i topo­sa­mi. Czas odróż­nia­ją­cy wiek auto­rów wysta­wy i ich odczu­wa­nie świa­ta, i rzeczywistości.
Maski w foto­gra­fii. Ta, któ­rą zakła­da na sie­bie model, by poka­zać się w roli, któ­rą pra­gnie ode­grać, lub maska, któ­rą nie­zau­wa­żal­nie nało­żył mu sam foto­graf, by wyre­ży­se­ro­wać swo­ją sztu­kę. Ale we wszyst­kim tym, tak inten­syw­nie pod­su­mo­wa­nym, punk­tum wysta­wy są wąsy małe­go Toma spie­szą­ce­go się, żeby prze­sko­czyć w cza­sie do przy­szło­ści, za pomo­cą jedy­ne­go zna­ne­go przez sie­bie spo­so­bu, jakim jest maska, ale odwrot­nie do jego życze­nia, wra­ca do prze­szło­ści w dzie­cię­cej zaba­wie – któ­ra dla nas jest już niemożliwa.

Źró­dło: Buł­gar­ski Insty­tut Kultury

Top