Sony A9 — recenzja

Do twór­ców Foto­gra­ficz­ne­go Pro­gra­mu Bez Nazwy dotarł naj­bar­dziej zaawan­so­wa­ny peł­no­klat­ko­wy bez­lu­ster­ko­wiec Sony A9. Od razu Pano­wie zaczę­li spraw­dzać jego moż­li­wo­ści. Zarów­no foto­gra­ficz­ne jak i fil­mo­we. Trze­ba przy­znać, że w obu dzie­dzi­nach apa­rat ma wiel­kie moż­li­wo­ści. Sony w infor­ma­cjach o tym apa­ra­cie chwa­li jego szyb­kość, czu­łość, pro­fe­sjo­nal­ne  wyko­na­nie a przy oka­zji sto­sun­ko­wo nie­wiel­kie gaba­ry­ty. Poni­żej zamiesz­cza­my mate­riał w któ­rym Szy­mon Glo­nek dzie­li się spo­strze­że­nia­mi na temat tego aparatu.

Top